 |
Polish Legends Runescape Clan Polish Legends Runescape Clan
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malfurion
Greater Demon
Dołączył: 24 Sie 2005
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Śro 17:10, 21 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
jak chcecie wiecej to mowcie...
Trzech pijaków siedzi w poczekalni na dworcu i piją wódę. Słyszą pociąg, wybiegają na peron, dwóch wsiadło, trzeci potknął się i pociąg mu uciekł. Podnosi go
policjant:
-no i widzi pan do czego wódka doprowadza?
-widze.najgorsze jest to, ze ja miałem jechać, a oni mnie tylko odprowadzali!
-------------------------------------------------------------------------------------
Pan Kaziu idzie ulicą i widzi swojego kumpla siedzącego pod pubem, który płacze. Podchodzi do niego i pyta:
- Te, Stachu, czemu płaczesz? Bar zamknięty?
- Nie, nie tak wiesz...
- No to co, kasy nie masz?
- Nie mam wszystko jest...
- No to co ci jest?!
- Pić mi się nie chce.
-------------------------------------------------------------------------------------
Wchodzi menel do swojej chałupy. Włącza magnetowid z pornolem. Siada na kanapie i onanizuje się. Za chwilę ciągnie z gwinta jabola i zadowolony krzyczy:
- To lubię, dziwki i szampan!
hehe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Urbinek14
Greater Demon
Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/6 Skąd: Ustrzyki Dolne
|
Wysłany: Śro 20:49, 21 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Teraz znowu cos odemnie
Na lekcji polskiego każde z dzieci ma powiedzieć kilka zdań o zimie. W końcu przychodzi kolej na Jasia.
- Jest wielki mróz. Z drzew spadły już wszystkie liście, ptaki odleciały do ciepłych krajów, woda zamarzła w jeziorze, a na lodzie wilki się p******ą.
- Stasiu źle.
- Pewnie że źle, bo im się łapy ślizgają.
Jasiu ucieszony wraca ze szkoły.
- Mamo! Zobacz! Dostałem szóstkę!
- I co się cieszysz. I tak masz raka.
Wchodzi pani do klasy i widzi, że Małgosia wychodzi z za firanki i poprawia sobie spódniczkę. Po chwili wychodzi Jasio i zapina sobie rozporek.
Pani pyta Jasia, co oni tam z Małgosią robili.
Jasio:
- Nie wiem, jak to się nazywa, ale to będzie moje hobby do końca życia.
- Mamo Jasiu uderzyl mnie w głowe skarzy się Małgosia
- Czy to prawda Jasiu?
- Nie, a jak będzie tak kłamała to dostanie jeszcze raz...
Jasiu przychodzi do domu ze świadectwem i mówi z taką dozą nieśmiałości:
- Wiesz tato, chciałem ci powiedzieć, że w życiu w zasadzie najważniejsze jest tylko zdrowie.
Mały Jaś prowadzi na sznurku krowę, która ma matrymonialne potrzeby. Ponieważ ojciec nie miał czasu, spadło wszystko na Jasia. Na drodze spotykają księdza, który widząc Jasia pyta:
- O! Dzień dobry Jasiu! A dokąd to maszerujesz?
- No wstyd się przyznać proszę księdza - odpowiada Jaś - ale prowadzę krowę do byka.
- Jak to!? - oburzył się ksiądz - A tato nie może!?
- Nie, proszę księdza - odpowiada Jaś - To byk musi.
-------------------------------------------------------------------------------------
mam nadzieje ze sie podobalo heheheheeeee
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
malfurion
Greater Demon
Dołączył: 24 Sie 2005
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Czw 14:50, 22 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
a co sie bede...
Trzech przystojnych chłopaków wybierało się na imprezę i chciała z nimi iść ich koleżanka (blądynka)której bardzo śmierdziało z buzi. Tak ich prosiła i błagała że wkońcu dali się namówić ale powiedzieli żeby się w ogóle nie odzywała. Tak więc dziewczyną prawie całą imprezę stała podpierając ściany, aż w pewnym momencie podszedł do niej chłopak i zapytał :
- Jak masz na imie ??
- Mariola.
- O pierdłaś ??
- Nie.
- Znowu pierdłaś ??
-------------------------------------------------------------------------------------
Okres przed świętami Bożego Narodzenia. Dwie blondi chodzą po lesie, czegoś szukają. Chodzą jeden, dwa dni, trzy dni, w końcu jedna mówi:
- Weźmiemy pierwszą lepszą choinkę, choćby była bez bombek!
------------------------------------------------------------------------------------
Autentyczne
Siedzimy z kumplami w knajpie przy piwku. Obok siedzi facet tak na oko 35 lat zalany prawie w trupa. W pewnym momencie pojawia się koleżanka (blondynka) wyjątkowo głupia i zaczyna zanudzać nas swoimi opowieściami. Po 15 minutach wyskakuje z tekstem:
-Wiecie co, ja jestem wegetarianką i nigdy nie wezmę mięsa do ust.
Na to gościu ze stolika obok podnosi głowę i mówi:
- A ch*j to co? Ryba?
-------------------------------------------------------------------------------------
hehe mysle ze kawaliki sa smieszne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Urbinek14
Greater Demon
Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/6 Skąd: Ustrzyki Dolne
|
Wysłany: Czw 16:03, 22 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Jasio wbiega do apteki. Tu jak zwykle duża kolejka.
Staje na końcu i zaczyna mruczeć pod nosem:
- A ona tam leży i czeka...
Powtarza to coraz głośniej, aż ludzie się zirytowali i przepuścili go.
Jasio przepycha się do okienka i mówi do sprzedawczyni:
- Poprosze o paczkę... prezerwatyw.
-------------------------------------------------------------------------------------
Jasio pyta ojca wyruszającego na polowanie:
- Tato, dlaczego ty się boisz zajęcy?
- Wcale się nie boję.
- To czemu zabierasz ze sobą strzelbę i psa?
-------------------------------------------------------------------------------------
Jasiu składa dziadkowi życzenia z okazji 80-tych urodzin:
- Mam dla ciebie dziadku także dwie wiadomości - dobrą i złą. Od której zacząć?
- Od dobrej.
- Na twoje urodziny przyjdą dwie sriptizerki.
- To wspaniale wnusiu. A ta zła wiadomość?
- Obie będą w twoim wieku.
-------------------------------------------------------------------------------------
Jasiu pyta się mamy:
- Mamo czy to prawda że naszymi przodkami byli małpy? Tatuś mi tak mówił.
- Nie wiem synku czy to prawda, bo twój tato nigdy mi nie mówił o swojej rodzinie.
-------------------------------------------------------------------------------------
Nauczyciel pyta uczniów kim chcieliby zostać jak dorosną. Zgłasza się Zosia i mówi:
- Ja chciałabym zostać modelka.
- Dobrze - odpowiada nauczyciel. - A ty Leszku?
- A ja aktorem.
- Dobrze. No, a ty Jasiu?
- Automatem.
- Dlaczego?
- Bo nic nie robi, a bierze pieniądze.
-------------------------------------------------------------------------------------
- Tato, jaka jest róznica między wizytą a wizytacją? - pyta mały Jasiu.
- Widzisz Jasiu, jeśli my idziemy do babci to jest wizyta, a gdy babcia przychodzi do nas to jest wizytacja.
-------------------------------------------------------------------------------------
Jasio wraca ze szkoły z pokrwawionym nosem.
- Co ci się stało? - pyta mama.
- To przez tego magika z cyrku, który podczas przedstawienia wyciągnął mi z nosa złotą monetę!
- I zostawiił cię w takim stanie?
- On nie! Po przedstawieniu moi koledzy szukali następnych monet!
-------------------------------------------------------------------------------------
Hehehehehehe!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ally646
Chicken
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 18:10, 22 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
<lol>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
malfurion
Greater Demon
Dołączył: 24 Sie 2005
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Czw 18:29, 22 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
...
Jaś budzi się rano i mówi do mamy:
- Wiesz co, miałem dziwny sen
- a jaki?
- Że skoki narciarskie odbywały się na Hawajach, a Małysz siedział na drzewie z trenerem i mówił: "A my co tylko te banany i banany."
-------------------------------------------------------------------------------------
Dwie blondynki oglądają transmisję turnieju skoków narciarskich. Po niezbyt udanym skoku Adama pokazują powtórkę. Jedna blondynka woła drugą:
- Chodż prędko! Skacze jeszcze raz, może teraz wyląduje dalej.
- E, no co ty! Przecież od razu widać, że leci wolniej!
-------------------------------------------------------------------------------------
Małysz Shmit i Ahonen spotykją się w barze. Ahonen mówi: wiecie co ni się dzisiaj przydażyło czytałem Alibaba i 40 rozbujników i skoczyłem 40 metrów.
Schmit mówi: Wiecie co mi się dzisiaj przydażyło czyałem 101 dalamateńczyków i skoczyłem 101 metrów.
Na drugi dzień przychodzi załamany Małysz do trenera i mówi: Panie trenerze ja nie chce skakać ponieważ czytałem 1000 mil podmorskiej żeglugi.
hehe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|